Gry oraz esport to druga (i trzecia) moja ogromna życiowa pasja po muzyce. Pisanie o grach, które rozpoczęło się u mnie w 2002 roku jako totalnie amatorska zajawka, po jakimś czasie przeistoczyło się w dodatkową pracę - moje wpisy znajdziecie na portalu gry.interia.pl oraz e.sport.interia.pl. Dlatego co jakiś czas staram się odwiedzać co większe gamingowe wydarzenia.

W miniony weekend celem mojej kolejnej wycieczki stało się miasto, które zapewne u wielu osób na liście miejsc do odwiedzenia będzie gdzieś na bardzo odległej pozycji - Łódź. Głównym powodem była odbywająca się tam impreza, czyli Parada Wolności, ale przy okazji w planie miałem jeszcze zwiedzanie centrum EC1, a dokładniej Muzeum Komiksu i Narracji Interaktywnej.

Oryginalnie ten wpis pojawił się na moim blogu na platformie Medium.com w 2018 roku. Tutaj wrzucam go w ramach archiwizacji, by móc spokojnie usunąć tamto konto, poza tym przyda mi się on w testach bloga.

Tak jak obiecałem w pierwszym wpisie, kontynuuję opis tego jakim miastem z mojej perspektywy jest Kolonia i jak dla takich osób przygotowano ESL One w Lanxess Arena. Miała to być co prawda ostatnia część wrażeń z tamtego weekendu, ale jest tego tak dużo, że powstanie jeszcze jedna.

Oryginalnie ten wpis pojawił się na moim blogu na platformie Medium.com w 2018 roku. Tutaj wrzucam go w ramach archiwizacji, by móc spokojnie usunąć tamto konto, poza tym przyda mi się on w testach bloga.

W mojej głowie narodził się szatański plan — wracam do blogowania. Creditsy za inspirację należą się Kamilowi “Riotowi” Świątkowi, który pewnego pięknego dnia przypomniał mi, że Medium będzie platformą, która się do tego idealnie nada. A na pierwszy ogień idzie notka o tym jak po 3 latach udało mi się powrócić do mekki większości fanów esportu, a w szczególności Counter-Strike’a.